Kolorowy Wodospad

Kagami

Ona nie ma spodni ! Ma leginsy ! XD
Muszę opisać w podpisie jej strój xd.

-Hmmm... Rozumiem. Sama go wybrałaś? - Zapytała, może i zadawała pytania ale to było u niej normalne... Dlaczego by nie dowiedzieć się czegoś więcej o kimś? Zawsze można było ... Spojrzała na Hiodi i podrapała ją za uchem, żeby ta nie była zazdrosna. Po chwili pieszczot zeskoczyła ona na ziemie i przyglądała się swojej 'brzydszej' (według niej) kopii. Jedyne co różniło dwa koty była masa... Hiodi była mniejsza i szczuplejsza. Nic dziwnego, była samicą. Kagami zaśmiała się krótko.

Morgan Koller

---Oj sorry XD---

-Sama.Można powiedzieć że z mamą.Pamiętam jeszcze jak zareagowałam gdy go tylko zobaczyłam.-zaśmiała się i spojrzała na kota a ten wskoczył jej na ręce-Było''Mamo kup mi tego kotka on mówi moje imię''.A on tylko miauczał.Ale mama i tak mi go kupiła.Oj dużo ma lat ten kot dużo i cieszę się że mnie jeszcze nie opuścił.-powiedziała cały czas mając na twarzy leciutki uśmiech.

Kagami

-No to widzisz... Mnie akurat Hidoi wybrała. - Powiedziała zgodnie z prawdą. A kotka miauknęła jakby chciała potwierdzić zdanie swojej pani. Położyła się obok niej na brzuchu i machała ogonem wpatrując się na chodzącego po ziemi robaka. - I jest ze mną ... rok ? Albo jednak ja z nią. - Zaśmiała się cicho. - Ale jak na kota jest bardo sympatyczna.

Morgan Koller

-Heh on też nie raz jest sympatyczny-znikł jej uśmiech z twarzy.Kagami miała szczęście kotka ją wybrała sama a nie dziewczyna kotkę.Czuła się teraz jakby na siłę trzymała Hadesa u siebie...

Kagami

-Coś się stało? - Zapytała nie widząc już uśmiechu u dziewczyny. - Jeśli powiedziałam coś nie tak to przepraszam. - Dodała lekko zdziwiona. Nie wiedziała o co chodzi i spojrzała na kotkę, która nie zwracała na to uwagi... Bo co ją miało to interesować?

Morgan Koller

-Nie tylko...masz szczęście rzadko spotykam takie koty co same z własnej woli przychodzą do człowieka-odpowiedziała i spojrzała na nią-Ja czuje jakbym zmusiła Hadesa do siebie-poprawiła grzywkę i westchnęła.

Kagami

-Żebym ja jeszcze była człowiekiem. - Powiedziała cicho się śmiejąc. - Ona mnie sama wybrała bo musiała... Była czymś co musiało mnie wypełnić po śmierci. - Oznajmiła choć nie była pewna czy dziewczyna ją zrozumie. Mogła nie wiedzieć czym Kagami jest. Trudno... Najwyżej jej wytłumaczy jak ta będzie chciała. - Jakby czuł się zmuszany już dawno by go nie było. - Powiedziała na pocieszenie.

Morgan Koller

-Może i masz rację-powiedziała i się znów lekko uśmiechnęła.-Jak to ''wypełnić po śmierci''-zapytała bo chciała się dowiedzieć coś.Jak jej nie odpowie to nic , przecież się nie rozpłacze...

Kagami

-Widzisz... Ja jestem wampirem. - Powiedziała uśmiechając się tak, że światło dzienne ujrzały jej kły. - Ona jest przypisana mi od kiedy się zmieniłam. Jest zagubioną cząstką mnie, która wypełnia mnie po tym 'miłym' zdarzeniu. - Powiedziała sarkastycznie. Jednak teraz już nie przeżywała tego tak bardzo. Przyzwyczaiła się do swego trybu życia. I podobał jej się chyba bardziej niż ludzki.

Morgan Koller

-Skoro teraz jest moment prawdy to ja jestem Upadłym Aniołem-oznajmiła.Zaciekawiła ją ta historia chętnie by posłuchała ale chyba dziewczyna nie ma czasu na takie opowieści i mogło być to dla nie trudne...

Kagami

-Na prawdę? Nie domyśliłabym się sama. - Powiedziała i się uśmiechnęła przymykając oczy. Usiadła sobie na ziemi w siadzie skrzyżnym i dała ręce do tyłu opierając się na nich. - Jesteś w takim razie drugim, którego tu poznałam. A właśnie... Ile znasz tu osób? - Zapytała zastanawiając się czy już wcześniej się nie dowiadywała o to, ale trudno się mówi. Zawsze można zapomnieć Very Happy

Morgan Koller

-Tak a kto jest jeszcze upadłym?-zapytała z lekkim uśmiechem.Dobrze że jacyś są.-Nie znam tu nikogo oprócz ciebie-spojrzała w niebo i myślała jakie są jeszcze istoty na tym świecie...Taa świat jest dziwny..

Kagami

-Taka jedna dziewczyna... Możliwe, że ją kiedyś spotkasz. - Powiedziała. Nie chciała mówić imienia. Może Shinra sobie tego nie życzyła w takim razie ona tego nie robiła. - Rozumiem... - Odpowiedziała na jej drugie zdanie. - Sądzę, że w tym miejscu będzie można spotkać dużo ciekawych istot. - To było jedno z jej dzisiejszych przemyśleń. Już tyle tutaj widziała.

Morgan Koller

-Na przykład takich jak ciebie-uśmiechnęła się i spojrzała na nią.Wampiry to były fascynujące stworzenia.Dla niej bardzo...No ciekawe jest picie ludzkiej krwi,ciekawe jak smakuje..

Kagami

Zaśmiała się. - Dziękuję ... Ale uwierz... nie jesteśmy aż tak ciekawi. Przynajmniej nie dla mnie. Ale może dlatego, że już długo jestem w tym całym... interesie. - Znowu się zaśmiała. Dla niej picie ludzkiej lub zwierzęcej (choć rzadziej) krwi było już normą. Niczym innym... Kiedyś by jej nie tknęła, nie smakowała ona tak jak teraz. A tym czasem była dla podniebienia niczym ambrozja dla bogów.