Forum www.dreamcity.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Oaza

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.dreamcity.fora.pl Strona Główna -> Pustynia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Roxanne
Wieczne Dziecko



Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:00, 29 Paź 2010 Temat postu: Oaza

Gorący piach ciągnie się aż po horyzont, a o zachodzie Słońca przybiera niebieskawą barwę. Wśród bezkresnych drobinek pyłu i piasku znajduje się małe jezioro, a dookoła niego palmy kokosowe, ananasy, banany, granaty i inne pysiaste owoce. Oaza. Okazuje się ona większa, niż wygląda.

Wbiegła na tereny pustyni z Rozkoszą w ręce, a właściwie to jej łapą w swojej łapie. Słońce dawno zaszło.
- No KURDE!!! Nie zdążyliśmy! - Zawołała, tupiąc nóżką i podchodząc do jeziora. Napiła się wody i wyjęła Zeka i Gryzeldę z torby. Kiwnęła im głową na pobliskie liany i liście palm. Posłusznie pozdejmowali wszystko i wykonali trzy wygodne hamaki. Położyła się w jednym i znów myślała o żelkach i kucykach, tęczach i słodyczach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:13, 29 Paź 2010 Temat postu:

- Nie zdążyliśmy... Na co?- zapytał mało inteligentnie. Naprawdę nie nadążał za tokiem myślenia Roxanne.
Gdy nimfa uwolniła jego dłoń, schował ją za siebie, między długie pióra anielskich skrzydeł. Podparł się o biodra i uważnie rozgładał.
- Tu jest... Pięknie-rzekł cichym szeptem, sam do siebie. Zwykle widywał slumsy, nie zaś palmy i połyskujący w blasku księżyca drobniutki, pustynny piasek.
Przeniósł swe spojrzenie znów na Roxanne, czekając na odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soebi Gaabano-Silence
Myśliwy, Admin, MG



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:02, 30 Paź 2010 Temat postu:

Zawiał wiatr. Powiew zimny i powolny poruszył delikatnie drobnym pyłem, który wciąż wirował, niesiony jego wolą. Czarna postać mignęła w ciemności nocy. Kształt jej był niewyraźny i smukły, a nie pokazywał niczego, co mogłoby wskazać na przedstawiciela owej sylwetki, która niczym mgła sunęła przed siebie. Osoba ta, wciąż niewidoczna, zatrzymała się przed zadumaną tęczowowłosą.
- Witaj, maleńka... - Szepnęła cicho, i schyliła się tuż nad nią. Podniosła głowę i zerknęła na przedstawiciela Aniołów, który znajdował się w pobliżu. Miała nadzieję, że jej nie zauważy. Nie lubiła ich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxanne
Wieczne Dziecko



Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:13, 30 Paź 2010 Temat postu:

Dygnęła, otwarła gały na całkiem gigaśną szerokość i otworzyła paszczę. Mina szoku trwała krótko.
- AAA!!! Ta pani jest zła!!! Ona jest zła! - Powiedziała, wyskakując w hamaka i wyciągając witki ku górze, a po chwili pędząc przed siebie. Wrzeszczała i uciekła z tej krainy. Po chwili je ciemna sylwetka zniknęła w oddali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:09, 30 Paź 2010 Temat postu:

Zdezorientowany, automatycznie napiął wszystkie mięśnie jego anielskiego ciała. Zadarł brodę w górę i bystrymi oczyma popatrzył w miejsce, gdzie jeszcze chwilkę temu leżała Roxanne. Zawahał się, po czym ciasno spiął skrzydła, czując aksamitny dotyk długich piór na przedramionach i barkach. Ujrzał ciemną postać. W zasadzie nie była to postać, a ciemna poświata, jak gdyby aura.
- Witaj- rzekł twardym głosem, nie postępując do przodu ani kroku. Wpatrywał się w jeden punkt, próbując dostrzec osobę, którą z pewnością przed sobą miał. Ba, była to kobieta. Brzmienie maleńkiej dobitnie tego dowodziło. Poczuł wiatr w swych włosach, czuł, jak piasek odbija się od jego nagiego torsu. Nie ustąpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soebi Gaabano-Silence
Myśliwy, Admin, MG



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:10, 30 Paź 2010 Temat postu:

- Ave. - Rzuciła obojętnie, kładąc się na zajętym przed chwilą hamaku.
- Gomen, jeśli właśnie rozmawialiście. Nie chciałam jej nastraszyć. - Dodała po chwili.
- Jak ci na imię? - Spytała od niechcenia, rozkładając się wygodnie w hamaku. Zamknęła oczy, a po chwili uchyliła ciężkie powieki, by przyglądnąć się nieznajomemu. Z powodu ciemności, musiała rozszerzyć źrenice, co też nie było wielkim problemem. Ogon jej przecinał powietrze, lecz nie był on w pełni zmaterializowany. Był ciemną chmurą, mgłą, która ciągnięta wolą Shinry, posuwała się posłusznie i niosła na kilka centymetrów od siebie przyjemne, paraliżujące zmysły zimno, które wędrowało powoli do umysłu i tam tak na prawdę istniało, było świadome. Wzrok jej był neutralny, chłodny, znużony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:49, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Rafael, syn Metantronu. - odparł, dostrzegając w końcu ową niewiastę. Zastanawiająca mgiełka wciąż przykuwała jego uwagę, nęciła, skupiałą wzrok. Niechętnie przeniósł spojrzenie wyżej, by wypatrzyć w ciemności jej twarz. Delikatne rysy skrywane przez grymas niechęci kogoś mu przypominał. Czyżby anielica? Jak to możliwe, że bije od niej taki chłód?
W istocie rozkoszny nigdy nie miał do czynienia z upadłym aniołem. Była to dla niego zagadka, pytanie bez odpowiedzi. Nie wiedział co robić, jak postępować z osobą osnutą mgiełką. Postąpił więc odważnie krok w przód. Rafae zawsze wyznawał zasadę, że lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż żałować, że nie zrobiło się nic. Dla ochrony, wciąż stulał po sobie drogie mu skrzydła- niezniszczalną, ostatnią broń anioła.
- Ty zaś, kim jesteś? - zapytał głosem, od którego ludzkie kobiety przejmuje dreszcz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soebi Gaabano-Silence
Myśliwy, Admin, MG



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:04, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Shinra, córka Cienia i Światła skrzyżowanych na drogach tego nędznego padołu, jakim jest życie. - Rzekła trochę niefrasobliwie, uśmiechając się sztucznie. Anioły... Pff... Muszą używać tych swoich skomplikowanych powitań? Po co miałaby pamiętać swych rodzicieli? Sama kiedyś taka była...
- Czemuż to tak niepewnie zbliżasz się do mej istoty, zasłaniając swe ciało pierzastymi skrzydłami? Lękasz się mnie? - Spytała, uśmiechając się lekko, prawie niezauważalnie. Uśmieszek ten znikł tak szybko, jak się pojawił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:29, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Jesteś mi obcą istotą, która odeszła od naszego Pana. Ciężko jednoznacznie orzec, czego pragniesz po mnie uzyskać- odparł, z ulgą przenosząc się na język, którym władali aniołowie, a ludzie często go nie rozumieli. Może i zawiły, ale miękki w brzmieniu, niczym pieśń pochwalna stworzeniu. Rzec by się chciało- zboczenie 'zawodowe' aniołcia.
Anioł skinął głową anielicy, respektując uznany obyczaj i odpowiedział uśmiechem na uśmiech, gdy tylko go dostrzegł u Shinry. Uśmiechał się dalej, nawet gdy ona już przestała- delikatnie, nienatrętnie. W duszy jednak rozważał, dlaczego anielica wypiera się Metatronu. Wszak do śpiew Boga, z którego powstał każdy anioł. Czyżby błąkałą się w ciemności tak długo, że ten obraz zaczął się jej rozmazywać? Czy może jednak nie chciałą w ogóle pamiętaćbożego błogosławieństwa?
- Zaiste, masz jakiś cel, przybywając tu, gdzie i mnie dane było się znaleźć?- mówił cicho, wciąż tym samym kojącym głosem. Rozkosz nie potrafiła być nagle zmieniona w coś innego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soebi Gaabano-Silence
Myśliwy, Admin, MG



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:10, 31 Paź 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się rozbawiona zachowaniem Rafaela.
- Czemuż to twierdzisz, że we wszystkim trzeba mieć cel? Cel celem, los losem, a drogi nasze zbiegły się przypadkiem. I to dość niefortunnym. - Rzekła spokojnie. Czemuż to Anioł i ona właśnie dziś musieli się spotkać? Nie, nie tylko dziś... Czemu w ogóle musiała patrzeć na te istoty, które w swej żałosnym położeniu, udowadniały, że są tylko karykaturą istnienia. Ciało jest, dusza jest, ale cóż z rozumem? Istoty te nie myślą samodzielnie. ślepo ciągnięte jak marionetki lalkarza, którym jest "Pan", idą ku samozagładzie. Nie chciała tego... Chciała ona żyć własnym istnieniem, a nie być żałosnym pionkiem, którego można poświęcić przy każdej okazji. Może i uda jej się kogoś zmienić, ale co z tego? Zniszczy go w oczach jego pobratymców, zniszczy jego egzystencję, która ledwie zaczęła się rozwijać, rozumieć świadomość istnienia i jego sens. A po co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Widzę kpinę w Twych oczach, niejasny ognik szyderczego śmiechu. Nie potrafię dojść, dlaczego- powiedział otwarcie, lustrując ją. Szybko pojął, że nie ma zamiaru zrobić mu krzywdy i rozluźnił skrzydła, które puszczone luźno, wyprostowały się i rozłożyły. A było ich 6 par, Rafael był przecież archaniołem. Diwe od góry, wzniesione na chwałę Boga, środkowe ku pokrzepieniu serc pobratymców i do obrony, dwie dolne na ratunek upadającym duszom oraz do skutecznego ataku. Mieniły się pomarańczowym blaskiem, co u rozkosznego oznaczało przyjemną obojętność. Wciąż delikatnie się uśmiechał do potencjalnego demona.
- Racz udzielić mi nauki, Shinro.- powiedział spokojnie, czekając na odpowiedź na ukryte pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soebi Gaabano-Silence
Myśliwy, Admin, MG



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:20, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Dlaczego? Bo kpina ukryta w mych oczach nie jest niczym innym niż współczuciem do twej istoty. Szyderczy zaś uśmiech to tylko oznaka mego rozbawienia, które również ciebie dotyczy. - Odparła równie otwarcie i szczerze, również patrząc na niego uważnie.
- Nauki? Myślałam, że Anioły mają mądrość samego Pana, że nie potrzebują one nauk wyrzutków i zdrajców. Najpierw racz mi powiedzieć, po co ci wiedza ode mnie. Powiedz, po co chcesz wiedzieć, czemu odeszłam. - Rzekła, ponownie rozkładając się na hamaku. Tak rozumiała ukryte intencje tego pytania. Myśli jej swobodnie wędrowały i wracały do niej. świadoma tego, że rozmawia, wciąż słuchała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soebi Gaabano-Silence dnia Nie 20:24, 31 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:25, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Doskonale wiem, dlaczego odeszłaś. Lecz widzę, iż nie jesteś poinformowana jak chodzi o swoiste, niebiańskie nowinki- odparł, przykucając na rozgrzanym po całym dniu piasku. Gdy poczuł ich subtelne ukłucia, niczym tysięcy maluczkich ostrzy w dolną parę skrzydeł, usiadł i skrzyżował nogi. Po tym znów na nią spojrzał.
- Odeszłaś, bo chciałaś być niezależna. Chciałaś być wolna. Chciałaś być jak ja. Tylko, że za szybko dokonałaś wyboru, Shinro- mówił powoli, skupiając się na każdej głosce. Uważał na słowa, nie chcąc żadnych nieporozumień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soebi Gaabano-Silence
Myśliwy, Admin, MG



Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:32, 31 Paź 2010 Temat postu:

- W jednym masz rację... Tak, chciałam być niezależna. Nie chciałam, by kierowano mną i poświęcono przy pierwszej sposobności. Chciałam świadomie kierować swym życiem, cieszyć się z dobrze dokonanych wyborów, czuć na sobie ból porażki i błędu. Nie chciałam być taka jak ty. Nadal musisz słuchać Jego poleceń, rozkazów, wypełniać Jego wolę. Jesteś na smyczy. - Rzekła spokojnie, lecz oczy zmrużyła i skierowała zimne spojrzenie na owego jegomościa, swego rozmówcę. - Za szybko dokonałam wyboru? Może i tak, ale nic to nie zmieni... Teraz nie. I nawet nie chcę, by to się zmieniło. - Odpowiedziała, a w głosie jej znalazł się ostry chłód i ciętość, która sprawiała, że słowa te mogły ranić.
- Czemu się na to godzisz? Wierzysz, że ciebie ominie los tych, którzy poświęcili się za Niego? - Spytała, mierząc go już zimnym, oschłym spojrzeniem, w którym kryła się jeszcze iskierka spokoju i współczucia dla tej osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafael
Dorosły



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:05, 31 Paź 2010 Temat postu:

- Mnie los ominie? Nie, Shinro, los nie omija nikogo. A ja nie jestem za niczyjej smyczy, prócz własnego sumienia. Naprawdę, nic nie wiesz? Bóg odszedł. Ludzie zasmucali go do tego stopnia, że ze zbolałą miną odszedł ku ziemi, nigdy nie wracając. Kto wie, może został rozdarty przez żałość, jak serce jego Syna przez włócznię. Nie został nikt, a archaniołowie sprawują władzę, wspomagając się świętymi. Każdy anioł zyskał pokaźną rangę. Mało tego- jesteśmy wolni, możemy robić co chcemy, a wciąż posiadamy wszelkie przywileje, które Bóg nam ówcześnie pozostawił.
Anioł mówił spokojnie, a jego skrzydła spokojnie zabarwiały się na lekki, błękitny odcień. Czuł się pewnie i w miarę komfortowo, siedząc na miałkim piasku. Wzniósł twarz ku niebu i kontynuował wypowiedź:
- Nikt chyba nie wie, gdzie jest teraz Pan. W niebie nie ma go napewno. Co zaś Ciebie się tyczy, o tym mówię. Za szybko dokonałaś wyboru, bo mogłaś mieć teraz to, co każdy anioł- nieograniczoną wręcz niczym władzę. - przeniósł na nią wzrok, a jego oczy błyszczały nienaturalnie. Był wręcz rozpalony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.dreamcity.fora.pl Strona Główna -> Pustynia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin